top of page

Zdechł pies

 

słowa: Jeremi Przybora

muzyka: Grażyna Łapuszek

 

Zdechł pies.

Z pogrzebem ładnym czy też – bez

zdechł pies.

Lecz nie w tym cały powód łez,

że – pies. Zdechł pies.

W tym cała smutku suma,

że zdechł pies, a nie umarł.

Niesprawiedliwość jest,

że jak zdechł pies, to zdechł pies.

 

Zdechł pies.

Czy ładnie tak nazywać kres?

Zdechł pies.

Czy już nie lepiej gdyby – sczezł?

Sczezł pies, sczezł pies.

Gdy nagle, że tak powiem,

ubywa wredny człowiek

i pies porządny, niech

pan zgadnie, który zdechł?

 

Zdechł pies.

Ten zwrot wymyślił chyba bies.

Zdechł pies.

Czy ładnie tak o psie jest rzec?

Zdechł pies. Zdechł pies.

Więc tu bym proponował,

że psa bym awansował,

mu podwyższając śmierć

o tę awansu ćwierć:

 

Zgasł pies.

I już mu nie żyć milej jest.

Zgasł pies.

Skąpany w deszczu ludzkich łez,

zgasł pies!

bottom of page