top of page

St. Michel

 

słowa: Sławomir Majewski

muzyka: Grażyna Łapuszek

 

W tej uliczce po lewej stronie sklepik mały.

Starsza pani, papuga, jakiś pies, zapach bzu.

Miałeś w oczach zielono nakrapiane migdały

a to tu, na pewno, tak to tu.

Pachnące karmelkami ptaszki,

pocztówki stare - nowomodne

i magii jakiejś pełne flaszki

a oczy twoje tego głodne.

 

Stąpamy cicho po kamieniach jak po obrazach Hieronima Boscha,

mając na ustach smak cierpienia chłopca co spadał na dół w koszu.

Te pleśnią tchnące korytarze,

te kryte mrokiem chłodne sale.

Witają mrocznie nas witraże

i dalej juz iść nie chcesz wcale.

 

Maszkaron twarz ma niepojętą,

a w twoich oczach migdal pęka.

I każdy kamień tutaj ziemią świętą.

Że dręczył - sam się stał udręką.

I znów sklepik po lewej stronie - ten sam.

Pani starsza uśmiecha się uśmiechem wróżki a ja...

Ty pijesz piwo, ja wino mam.

A ze środka dobiega głos białej papużki ten sam.

 

Hej St. Michel, co cię woda oblewa dokoła.

Hej St. Michel, czubek ostry masz, zimnyś jest jak głaz.

Hej St. Michel, co cię woda oblewa dokoła.

Hej St. Michel, ale serce do ciebie mnie woła.

bottom of page