top of page

Bossa nova na cztery ręce

słowa: Andrzej Krzysztof Torbus

muzyka: Grażyna Łapuszek

Gdy kłopotów tysiąc i gdy pachnie deszczem,

A po zimie minę masz ponura jeszcze,

Ubierz płaszcz i drzwi na klucz, po schodach biegiem,

Bo za rogiem przecież czeka ktoś na ciebie.

Peleryny brać nie musisz, nie potrzeba,

Za parasol niech posłuży płatek nieba.

Nie zatrzymuj się przed lustrem,

Do torebki schowaj chustkę

I zaśpiewaj jeśli umiesz tak:

 

Bossa nova, bossa nova na cztery ręce,

Taka biała, taka wonna jakby bez.

W nią zanurzyć się, zagubić jak najprędzej,

Niech porywa, niech zakręci aż do łez.

Bossa nova, bossa nova na cztery ręce

Już króluje nad dachami miast,

Jak dziewczyna, jak dziewczyna co w sukience

Na ulicę wiosną wyszła pierwszy raz.

 

Zamiast myśleć o wczorajszym dniu, co minął,

Lepiej wybierz się na spacer, nie jest zimno.

Schowaj w szafę rękawiczki, szalik, futro,

Zrób to dzisiaj, nie odkładaj nic na jutro.

Pospiesz się, za chwilę późno będzie nieco,

Otwórz okno, nic nie szkodzi, że jest przeciąg.

Niech telefon sobie dzwoni, nim depesza ją dogoni

To zaśpiewaj, jeśli umiesz tak:

 

Bossa nova, bossa nova na cztery ręce...

Odpłynęły gdzieś humory i humorki,

Pogodniejsze są niedziele, środy, wtorki

I w ogóle cały tydzień

Jakoś wszystkim raźniej idzie

Gdy śpiewają, gdy śpiewają tak:

 

Bossa nova, bossa nova na cztery ręce...

bottom of page